Komentarze: 3
Chciałabym nie używając słów móc wrzucić tu trochę emocji do przekazania.
Cofam się w rozwoju.
***
Nie spodziewałam się, że może być tak trudno nakreślić parę słów na pustej kartce. Zaczynasz, kreślisz, znowu zaczynasz, kreślisz. Myślisz sobie: "może lepiej na papierze w kratkę?" i po poszukiwaniach podejmujesz się kolejnej próby napisania czegoś na takowym właśnie. Jednak nie, on też nie jest okej. Może to z długopisem coś nie tak? Zmieniasz kolory i typy, w momencie gdy docierasz do pióra maczanego uświadamiasz sobie, że chyba nie w tym problem.
Zmarnowałam tony papieru. Zabiłam z dziesięć drzew. Wpisałam kilka długopisów. Rozlałam buteleczkę wodoodpornego atramentu. Wypaliłam całą wenę. Koniec. A to niby tylko parę słów.
***
Wrócę jutro i nadrobię zaległości ze wszystkimi blogami.