Archiwum 05 października 2009


paź 05 2009 Niespodziewanka
Komentarze: 2

A jednak jeszcze żyję :)

 

Była długa przerwa, wynikająca z paru powodów. Co prawda nie jest lepiej, ale stwierdziłam, że czas się brać za bary z życiem. Czy cokolwiek. 

 

Po pierwsze: biorę chemię. Czekam w napięciu na skutki uboczne. Co rano rytualnie szarpię się za włosy, żeby upewnić się, że przede mną kolejny dzień noszenia mojej własnej fryzurki. Różne rzeczy się zmieniają, organizm dziwnie reaguje, jestem bardzo słaba i takie tam inne. Bzdety. Nie ma co rozpaczać przecież :)

 

Po drugie: źle mi na świecie ostatnio, oj bardzo źle. Milion niepodjętych decyzji, piętrzących się na głowie w oczekiwaniu. Plus jeszcze wielki konflikt z matką. A ja sobię tkwię w mieszkanku pod osłoną kołdry i kocyka i ogólnie gdzieś mam cały świat. 

Oh, zepsucie i zgorzknienie we mnie narasta. Nic dobrego. 

 

I tym pozytywnym akcentem ... ;)

 

No, może jeszcze powiem, że mam naprawde niezłego mężczyznę. Bardzo niezłego. Wręcz niezmiernie niezłego :P

I świetną przyjaciółkę, the best of. Która ma urodziny już 17 października. Pracuję nad tym ;)

 

Postaram się coś treściwszego napisać. Pozdrawiam,

panna Ni :)

nigora : :