lis 25 2009

"nie rozumiem tylko czemu tak mi dobrze"...


Komentarze: 5

Tak mnie zainspirowało zdjęcie umieszczone przez See.you, że wrzucam swoją tęczę. Wbrew wszystkiemu, bo czemu niby nie? Ta jest czerwcowa:

 

 

Ogólnie rzecz biorąc - listopad wrócił. Jak co rok, chciałoby się powiedzieć. I tu nie chodzi tylko o miesiąc, który z tego co się orientuję całkiem niedługo się kończy. Listopad wrócił i straszy. Wdziera mi się do życia i hula sobie bezkarnie. 

 

Jestem jakaś niezrównoważona. Nie dogaduje się z nikim. Ogólnie czuję się chwilami jak stara panna z kotem. Siedzę sobie w domu, zamiatam, gotuję, ścieram kurze, gadam z kocicą i sama ze sobą. Jestem tak nieznośnie nieszczęśliwa. Zastanawiam się, czy już przypadkiem obłęd nie pochłonął mnie zupełnie. Może to i dobrze. Ponoć (idąc za słowami Nowaka) pomyleni mają w głowie słoneczko. Jeszcze troszkę i zamkną mnie w pokoju bez klamek i nareszcie będę miała spokój.

 

Świat zewnętrzny mnie przytłacza. 

nigora : :
03 grudnia 2009, 20:47
I pisz. Pisanie lekiem na całe zło :P
30 listopada 2009, 08:24
Tęcza jak ta lala :) Nie daj się listopadowi. Uśmiechnij się i byle do przodu :*
See.you
25 listopada 2009, 17:49
Wiesz Ni,a ta moja tęcza to mój widok z okna.W takiej okolicy mieszkam.Jak takie coś,tak zielone się ogląda trudno nie być szczęśliwym.
Wczoraj byłem smutny,dziś wstałem i jest jakbym złapał szczęście,a nic szczególnego się nie stało...Może już jutro i Tobie to się zdarzy.
Ja przyniosłem cegiełki,też będę pomagał odbudować to co się zawaliło u Ciebie.Ni Ty nie jesteś nigdy sama,bo nawet daleko gdzieś tam w południowej Polsce,ktoś czasem się zastanawia co u Ciebie...
Bałwanka zrobimy z ryżu,a potem go zjemy jak głodne prosiaczki:D.

Trzymaj się Ni,choćby tego kota:). :-*:-*:-*
25 listopada 2009, 16:33
A co do bałwanka... Ja zawsze dzieckiem byłam, więc ulepienie nie stanowi dla mnie problemu. Problem stanowi surowiec. Z czego chcesz bałwanka? :D
25 listopada 2009, 16:32
Pikna tęcza. Widok z okna?

Dodaj komentarz