lis 24 2009

Gdzie ten bałwanek, haaa?


Komentarze: 3

Komentarze do poprzedniej notki - bezcenne. Zaglądałam tu co jakiś czas z myślą o tym by coś napisać. Dwa razy nawet zaczynałam. Jak widać mobilizacja nastąpiła dopiero teraz. Chociaż w sumie i tak nie jestem pewna co by tu... 

 

Świat mi się zawalił na głowę, przygniótł i właśnie spod gruzów piszę. I to jeszcze wszystko tak podstępnie i pociuchu. 

 

Utrzymuję od jakiegoś czasu, że teraz, to może być już tylko lepiej. Ale jak widać nikt się takim moim gadaniem nie przejmuje. A już na pewno nie los. Igra sobie ze mną, cham, aż się doigra ;)

 

Mam ochotę skopać komuś tyłek. Ale to nic nie pomoże. Koniec kropka. 

 

 

Ściskam Was mocno :****

nigora : :
25 listopada 2009, 14:40
A ja Ciebie ściskam, co byś miała siłę i moc, by wygrzebywać się spod gruzów. Jeśli tylko bym mogła, coś bym Ci chętnie pomogła odgarnąć.
25 listopada 2009, 14:27
Ni? Co jest grane? Rozpisz się proszę :)
See.you
24 listopada 2009, 22:11
Czy da się coś dla Ciebie zrobić?Można Cię jakoś z tego czegoś uratować?

Dodaj komentarz